poniedziałek, 27 września 2010

Wrzesień cz.2

Tydzień temu w sobotę ekipa zakończyła pracę, stan surowy otwarty (tak to się chyba nazywa) został prawie osiągnięty. Prawie, bo nie mam stropu a tylko belki stropowe. No i niestety jak pojechałem w poniedziałek mojej ekipy nie było, co gorsze nie powiesili wiechy, tradycja upada :(
Nawiasem jak teraz wchodzę do środka to tak jakbym wchodził do stodoły (takiej drewnianej co kiedyś stały na wsiach), to chyba przez ten brak stropu i wszechobecność drzewa. Z innych rzeczy to działka powoli jest doprowadzana do stanu końcowego, prądu jak nie było tak nie ma. Mój ulubiony elektryk nie odbierał telefonów w ostatni piątek i poniedziałek. W międzyczasie dogadałem się z hydraulikiem, czekam na wycenę od dekarza, umówiłem się na spotkanie z elektrykiem, szukam informacji odnośnie instalacji alarmowych. W sobotę posprzątałem obejście, niby było czysto a zasuwałem parę godzin i różnych odpadów uzbierało się całkiem sporo. Pomierzyłem sobie też miejsce pod szambo, wygląda że ze względu na wodę wodociągową muszę cofnąć szambo w głąb działki, będzie tak ok. 4m od ogrodzenia. Acha, w sobotę byłem w Konstancinie w Klinkier-budzie, mam kilka wyborów, ale Ania jest w Grudziądzu i chyba sam będę musiał wybrać. Muszę najpierw policzyć powierzchnię, bo nie przyjmują tam zwrotów. I byłem dzisiaj w firmie Kode, dystrybutora farb Teknos. Dom chcemy zostawić naturalny, jasny i na takie patrzyłem lakiery. Mam ceny i muszę teraz policzyć powierzchnie. Na wszystko brakuje czasu...









2 komentarze:

  1. Cieszę się, ze to już tak fajnie wygląda. Pamiętam, ze jak u nas jeszcze dziura w ziemi była, to mi się śniło, ze chodzę po wybudowanym domu i jak wreszcie się spełniło i można było przejść się po wybudowanym domu właśnie to nie da się tego uczucia opisać. Trzymam kciuki za dalsze prace. I jeszcze łyżka dziegciu. Mam nadzieję, że się przejęzyczyłeś, ale jeśli planujesz dom pomalować na zewnątrz lakierem to przemyśl to jeszcze. Żadem lakier nie wytrzyma warunków zewnętrznych i po sezonie popęka i złuszczy się zwyczajnie. Na zewnątrz tylko impregnat (lazura też może być), który głęboko penetruje i wnika w drewno i nie pozostawia powłoki na wierzchu, która mogłaby popękać. A jeśli ma być dom jasny, to pen impregnat musi mieć solidny filtr UV, żeby drewno nie ciemniało, bo sosna ciemniej "w łaty".

    OdpowiedzUsuń
  2. Musze przyznać, że teraz to nawet nie mam czasu na uruchomienie wyobraźni, każdą wolną chwilę spędzam na doczytywaniu szczegółów, tak aby unikać błędów w przyszłości. Elektryka, hydraulika, alarmy, kominy, spotkania z wykonawcami, etc....
    Dzięki wielkie za tą uwagę o lakierze. Niestety przedstawiciele Teknosa wprowadzili mnie w błąd. Mimo, że dokładnie mówiłem o co mi chodzi, wymieniłem nawet nazwę produktu który mnie interesuje, to jednak usilnie wciskali mi tą farbę akrylową. Co gorsza na ich stronie jest jakoś namieszane i dopiero niedawno znalazłem ta to o co mi chodziło. Jednak po dogłębnej lekturze doszedłem co i jak, dzisiaj jadę do nich w tej sprawie, mam nadzieję, że naprawią swój błąd.

    OdpowiedzUsuń