sobota, 6 marca 2010

Maszyna ruszyła

Kredytu ciągle ani widu ani słychu, ale czekać nie można, bo kolejni inwestorzy wchodzą w kolejkę. Tak więc poszedłęm na całość i 5 marca podpisałem umowę z wykonawcą na budowę domu i wpłaciłem pierwszą zaliczkę. Termin wykonania to 30.09.2010. W ciągu miesiąca muszę albo dostać kredyt albo opzbierać trochę kasy na zakup drzewa, ale czekać nie ma co bo cały rok by mi uciekł. A ten rok jest najlepszy na budowę, bo mam trochę niewykorzystanego urlopu z 2009 plus tacikowe za Zosie. Maszyna ruszyła i mam nadzieję, że przetoczy się szybko i już niedługo będziemy sobie siedzieć pzred kominkiem w naszej drewnianej chatce.

1 komentarz: